poniedziałek, 14 marca 2016

Niedziela dla Włosów (12) - nawilżanie (WIT.E i gliceryna)

Witajcie!
Niedziela dla Włosów
Niestety moje dni nadal pędzą, nie mam na nic czasu, a kiedy go znajdę, po prostu odsypiam... Jednak postanowiłam sobie, że choćby nie wiem co, w niedzielę muszę urządzić sobie małe spa... dla zdrowia też psychicznego. To męczące, że w tygodniu nie mam czasu porządnie os siebie zadbać. I w ten sposób odkryłam największą korzyść z serii NdW - zmusiła mnie ona do działania. Niekoniecznie chodzi o publikację moich poczynań, tylko taki mus w głowie - powinnam! I w ten sposób zafundowałam sobie minimalną, ale treściwą pielęgnację, między innymi włosów. 



Wstałam dość wcześnie, bo na włosach miałam olej lniany, który nałożyłam w sobotę wieczorem. Zemulgowałam go którymś balsamem Bani Agafii, a po śniadaniu umyłam dokładnie głowę szamponem lnianym Barwa. Cały tydzień używałam tylko mydełka Sesa, wiec włosom należało się oczyszczenie. Następnie wmasowałam w długość maskę Kallos Omega, wzbogaconą kilkoma kroplami Wit.E w oleju arachidowym oraz gliceryny. Po 15 minutach zmyłam wszystko, wgniotłam groszek żelu Syoss i zawinęłam włosy w koszulkę. Później wysuszyłam, ale trochę inaczej niż robię to, kiedy mam czas. Włosy przy nasadzie potraktowałam letnim, delikatnym strumieniem suszarki, żeby je wysuszyć. Robiłam to głową w dół, bo tak najłatwiej mi dotrzeć do całej powierzchni głowy. Dopiero później użyłam dyfuzora i wysuszyłam całe włosy. Gdybym nie podsuszyła nasady, po wysuszeniu długości dyfuzorem byłaby ona nadal mokra, a ja musiałabym czekać, aż wyschnie sama. Postępując w ten sposób miałam od razu suche włosy. 
Niedziela oczywiście była długa i intensywna, dlatego wpis pojawia się dopiero dzisiaj. Włosy były wdzięczne za pielęgnację, miękkie i dobrze nawilżone. Muszą mi wybaczyć minimalizm w tygodniu, mam nadzieję, że już niedługo :) Jednak mydło Sesa doskonale sprawdza się do codziennego mycia włosów. Skóra głowy reaguje na nie rewelacyjnie, a jest również delikatne dla włosów na długości.Jest tyle ciekawostek, o których chciałabym Wam napisać, a zwyczajnie nie mam kiedy! Muszę przeczekać i kiedy wrócę "do świata żywych", na pewno będę więcej pisać :)
Efekt niedzielnych starań wydać na zdjęciach (kosmyki nie są odgniecione - ot, takie, jak wyszły zaraz po suszeniu (odgniatał mi je kaptur kilkanaście minut później :).
Niedziela dla Włosów
Zdjęcia bez lampy, w naturalnym świetle.
A jak Wasze niedziele?

6 komentarzy:

  1. Podoba mi się taki nieład :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać że są zdrowe i zadowolone;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie Ci się falują włosy, tak nieregularnie, ale taki mały nieład wygląda uroczo :) Zapraszam do mnie na konkurs, w którym możesz wygrać 3 maski Planeta Organica :)
    http://wlosy-of-tyska.blogspot.com/2016/03/konkurs-15-29-marca-3-maski-planeta.html

    OdpowiedzUsuń
  4. mam dokładnie takie same włosy jak Ty. Ni to kręcone ni proste tylko, że ja za swoimi nie przepadam. A żeby wyglądały ładnie naprawdę muszę się napracować. Jedyny czas kiedy mają piękny skręt i mi się podobają to jak wyjeżdżam na południe Europy :) a że jak się domyślasz jest to baaaaaardzo rzadko :) włosy prostuję :)

    OdpowiedzUsuń