Witam Was :)
Przy okazji ostatnich już moich wolnych dni przed powrotem do pracy (achhh... urlop), postanowiłam zaplanować moją włosową pielęgnację na początek nowego roku :)
Oczywiście standardowo oleje i maski będą częstymi gośćmi na mojej głowie, ale postanowiłam wzbogacić moją codzienność o kilka nowych punktów, które, mam nadzieję, wejdą na stałe do mojego harmonogramu :)
Dzisiaj, robiąc włosowe zdjęcie pokazujące efekty nowej metody ugniatania loków (wyjaśnię o co chodzi w najnowszej NdW :) odkryłam straszną rzecz! Mam bardzo przerzedzone włosy... na czubku głowy! Borykałam się z wypadaniem włosów (mam nadzieję, że to już za mną), ale byłam pewna, że włosy wypadają mi w miare równomiernie... A tu taki psikus. Dermatolog twierdziła, że moim problemem nie jest wypadanie androgenowe, a odkąd odkryłam swoje problemy z tarczycą byłam pewna, że właśnie tu mam problem... Moje odkrycie jest zupełnie nowe, wiec na razie nie będę poddawać go analizie. Tak jak wspomniałam, włosy wypadają dużo mniej, więc postanowiłam skupić się na ich odrastaniu.
Zestaw reanimacyjny dla włosów na początek roku :) |
Witaminy wspomagające odrost włosów
Zdecydowałam się na Vitapil z bambusem i biotyną. Nie jest to może preparat o najwyższej ilości składników w jednej dawce, ale według moich obserwacji jest bardzo wszechstronny. Zawiera oczywiście biotynę, niacynę, jod i Wit. B6 oraz wiele innych składników aktywnych. Nie jest również ideałem pod kątem suplementacji wspomagającej przybywanie nowych włosów, ale oceniłam skład pod kątem również jakości tego, co wyrasta i postanowiłam spróbować. Poprzednio (około pól roku temu) łykałam SkrzypoVitę z biotyną i byłam zadowolona, więc Vitapil też powinien dać radę. Zamierzam przeprowadzić pełna, dwumiesięczną kurację i ocenić efekty.
Vitapil - skład |
Wspomaganie wzrostu włosów od zewnątrz
Zdecydowałam się na wcierkę Jantar. Dużo myślałam też o kozieradce, ale ostateczne wygrało lenistwo - nie jestem pewna, czy zmotywowałam bym się do regularnego przyrządzania naparu z kozieradki. Jantar jest gotowy, a jak się skończy to również dobrze dostępny. I niedrogi. Zamierzam stosować się do zaleceń i wcierać go zgodnie z instrukcją producenta, a kuracja będzie trwała dwa miesiące. Dzisiaj jestem po trzecim wtarciu i czuję , że moja skóra głowy się uspokoiła. Już kiedyś wcierałam Jantar i mam z tego okresu mnóstwo bejbików, głównie na skroniach. O wyborze tej wcierki zadecydowała również nieobecność denatu w składzie. Moja skóra go nie cierpi.
Zmiany w pielęgnacji włosów
Postanowiłam regularnie myć włosy i skórę głowy odżywką. W tym celu używam głównie odżywek Isany, tych w tubach. Dobrze się pienią i nie zawierają silikonów. Dobrze zmywają oleje, o ile wczesniej zemulguję je maska, lub dokładnie taką samą odżywką, które później myję włosy. Szamponu chce używać max raz w tygodniu, a dokładne oczyszczenie robić nie częściej niż raz na dwa tygodnie. Zobaczymy, czy moje włosy zaakceptują taki plan :) Po myciu odżywką skora głowy jest bardziej spokojna, niż po nawet najdelikatniejszym szamponie, a same włosy jedwabiste i wygodne w stylizacji. Jestem pełna nadziei, że stan mojej czupryny umożliwi mi wdrożenie tego wyzwania w życie :)
Isana - moje odżywki do mycia włosów |
Na koniec mały spoiler najbliższej Niedzieli dla Włosów. Dzisiaj wypróbowałam nową metodę ugniatania loków, ktorej efekty możecie zobaczyć poniżej (efekt poprzedniej niedzieli widać na zdjęciach w tym poście). Według mnie jest dużo lepiej niż przy starej metodzie, mimo, że całą noc trzymałam na głowie glicerynę pod olejem, co powinno zaowocować lekkim puchem. Nową metodę powtórzę i dokładnie opiszę w niedzielę, także serdecznie zapraszam :)
Mocny, sprężysty skręt - zdjęcie w sztucznym świetle bez lampy |
Zdjęcie w naturalnym świetle (słoneczko :) |
Ja jak Wasze plany na początek roku? Znajdzie się w nich miejsce na coś specjalnego dla Waszych włosów?
Ja pije siemie lniane :) I wcieram kozieradke ^^
OdpowiedzUsuńSiemię jest fajne :) Pewno na wiosnę do niego wrócę :)
Usuń